Na wstępie muszę Was przeprosić, że tak długo nie pisałam, no ale choruję na kompletny brak czasu.
Dzisiaj miałam akademię o 5 rocznicy śmierci Papierza Polaka. Smutne :(
Nienawidzę mojej wychowawczyni! Mieliśmy przyjść na galowo - przyszłam. Jednak Pani Kasi nie spodobały się moje spodnie. Każda dziewczyna przyszła w dżinsach, więc czemu czepiła się właśnie mnie? A no i wspomnę, że gdy szłam korytarzem to zaczepiłam szpilką o kabel od głośników czy czegoś i prawie prawie się wyglebiłam, ale na szczęście udało się uniknąć katastrofy :)
Za jakieś 10 minut lecę na busa żebym zdążyła na spotkanie do bierzmowania. Później zakupy z Agą.
Pozdrawiam!