20100518

Pooperacyjnie

Właśnie przywieźli mnie z tej operacji :D
Wcale nie było tak źle, tzn. nie tak jak sobie to wyobrażałam. Nawet nie wiem czy można nazwać to operacją ;) Nawet nie byłam pod narkozą.
Dar przekonywania mam we krwi. Przekonałam pielęgniarki i lekarza, że czuję się bardzo dobrze i nie widzę potrzeby leżenia na sali pooperacyjnej. Właściwie wszystko mi jedno, bo i tak muszę leżeć, ale... tam nie mogłabym używać komputera, a co za tym idzie - nie pogadałabym sobie z Bartkiem, nie napisałabym do Was i ogólnie bym się zanudziła. :)

DZIĘKUJĘ BARDZO ZA ŻYCZENIA SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA <3